
Na pierwszy rzut oka wydaje się że te dwa pojęcia nie mają ze sobą nic wspólnego. Jednak jest tak tylko dopóki na terenie budowy naszego domu, przy kopaniu fundamentów jeden z robotników nie znajduje, na przykład potłuczonych ceramicznych naczyń, które mogą mieć nawet kilkaset lat. Wtedy zaczynają się schody. W takim wypadku kierownik budowy jest zobowiązany zgłosić znalezisko do odpowiednich organów a wszystkie prace na naszej budowie ustaną. Można co prawda spróbować dogadać się z odpowiednią osobą aby nie zgłaszać tego ”odkrycia”, jednak mogło by się to wiązać dla niego przykrymi konsekwencjami więc zapewne niewielu się na to zgodzi nawet za więcej niż przysłowiową flaszkę. Jaki może być przebieg wypadków gdy już sprawa zostanie zgłoszona tam gdzie trzeba? Jeśli będziemy mieli szczęście to plac budowy zostanie zamknięty tylko na dwa tygodnie, które spędzimy na czekaniu aż znajdzie się osoba uprawniona do wydania zaświadczenia o tym, że znalezisko jest nieważne i można kontynuować prace. Jeśli będziemy mieli pecha to wtedy czeka nas dłuższa przerwa. Archeolog który uzna, że warto zbadać dogłębnie to, czy w miejscu gdzie miał stać nasz ganek, nie ma więcej średniowiecznych pozostałości może wstrzymać pracę na naszym terenie nawet na rok. No i oczywiście nie możemy być pewni tego, że firma która wykonywała dla nas zlecenia będzie mogła od razu powrócić do wykonywanej roboty a to może jeszcze bardziej zwiększyć nasz czas oczekiwania.